Uwielbiam ten utwór, lecz nie potrafię go słuchać. 🙁
czemu?
mi się chce przy tym płakać.
Spiewam to na pogrzebach!
ooo to daj gdzieś nagranie proszę
co to improwizacji słynnegosz czasu kiedyś to tomecki wymyślił te głosy 🙂
Fajna harmonia dwugłosu. Bardzo ładnie.
I tonacja skrzypcom przyjazna.
w drugiej zwrotce jest kfartet.
Wiem, zauważyłam. 🙂 Ale mówiłam o początku. 🙂
acha spoko
Wrzuciłeś to na bloga! Jak miło! Piękne too jest!
jakie super
dzięki 🙂
a to ty tam grałeś?
tak ja
oooooo. To nie wiedziałem. Prubuję znaleźć jeszczę jedną wersję tego ave maria, tylko, że f Mol, ale nie ma.
na youtubie na moim kanale gdzieś coś jest.
Jak możesz, wyślij mi link do niego.
Ładnie. Super. Uwielbiam tąwersje.
Kiedyś mi to puszczałeś na jakimś TeamTalku. Niesamowite jest to, że grasz wszystkie głosy, w sumie nagrywasz każdy osobno i to wszystko ze sobą gra, wszystko jest czysto. Utwór przepiękny, nieco rzeczywiście smutny, ale prześliczny.
to akurat było nagrywane w krakowskim studiu nagrań
nonagran
Hm. Miałam kiedyś uczyć se akompaniamenu fortepianowego nawet do tego.
I ogarnęłam częśc.
ładnie. 🙂
@lwica w f mol lub e mol pójdzie łatwo.
Fajne, fajne.
Tak dla ścisłości możesz Mieciu dopisać, że formalnie napisał ten utwór Władimir Wawiłow, ale podpisał Caccini, co by się lepiej sprzedało.
Ta wersja zdecydowanie jest lepsza niż lorenc.
a ja mam też tą wersję co mi siostra lidia dała w b-mol gdzie śpiewa chórek ośmiolatków same chłopczyki
Ja ją odciebie dostałem. Bardzo ładna jest. Znam jeszcze jedną w A Mol.
Czyli ten Rusek ukrył się pod pseudonimem giulio caccini. Nie noo. Tak nie można. A ja byłem przekonany że to była wersja autorstwa włoskiego kompozytora.
28 replies on “Giulio Caccini avemaria”
Uwielbiam ten utwór, lecz nie potrafię go słuchać. 🙁
czemu?
mi się chce przy tym płakać.
Spiewam to na pogrzebach!
ooo to daj gdzieś nagranie proszę
co to improwizacji słynnegosz czasu kiedyś to tomecki wymyślił te głosy 🙂
Fajna harmonia dwugłosu. Bardzo ładnie.
I tonacja skrzypcom przyjazna.
w drugiej zwrotce jest kfartet.
Wiem, zauważyłam. 🙂 Ale mówiłam o początku. 🙂
acha spoko
Wrzuciłeś to na bloga! Jak miło! Piękne too jest!
jakie super
dzięki 🙂
a to ty tam grałeś?
tak ja
oooooo. To nie wiedziałem. Prubuję znaleźć jeszczę jedną wersję tego ave maria, tylko, że f Mol, ale nie ma.
na youtubie na moim kanale gdzieś coś jest.
Jak możesz, wyślij mi link do niego.
Ładnie. Super. Uwielbiam tąwersje.
Kiedyś mi to puszczałeś na jakimś TeamTalku. Niesamowite jest to, że grasz wszystkie głosy, w sumie nagrywasz każdy osobno i to wszystko ze sobą gra, wszystko jest czysto. Utwór przepiękny, nieco rzeczywiście smutny, ale prześliczny.
to akurat było nagrywane w krakowskim studiu nagrań
nonagran
Hm. Miałam kiedyś uczyć se akompaniamenu fortepianowego nawet do tego.
I ogarnęłam częśc.
ładnie. 🙂
@lwica w f mol lub e mol pójdzie łatwo.
Fajne, fajne.
Tak dla ścisłości możesz Mieciu dopisać, że formalnie napisał ten utwór Władimir Wawiłow, ale podpisał Caccini, co by się lepiej sprzedało.
Ta wersja zdecydowanie jest lepsza niż lorenc.
a ja mam też tą wersję co mi siostra lidia dała w b-mol gdzie śpiewa chórek ośmiolatków same chłopczyki
Ja ją odciebie dostałem. Bardzo ładna jest. Znam jeszcze jedną w A Mol.
Czyli ten Rusek ukrył się pod pseudonimem giulio caccini. Nie noo. Tak nie można. A ja byłem przekonany że to była wersja autorstwa włoskiego kompozytora.